Samochody elektryczne to swoista rewolucja w branży motoryzacyjnej, która to stała się ostatnimi czasy wyjątkowo popularną alternatywą dla pojazdów spalinowych. Co jednak ciekawe, nie jest to wynalazek XXI wieku, pierwsze prototypy powstawały już bowiem… dwa stulecia wcześniej. Jak zmieniały się przez dziesięciolecia, a przede wszystkim – czy współcześnie warto postawić na pojazd elektryczny?
Samochody elektryczne to domena współczesnej motoryzacji. Nie sposób nie zgodzić się z tym stwierdzeniem, by poznać jednak całość ich historii, należy cofnąć się do pierwszej połowy XIX wieku. Wtedy też Robert Anderson, szkocki wynalazca, skonstruował pierwszy pojazd napędzany elektrycznością.
Spopularyzowanie tego konceptu wymagało jednak kolejnych dziesięcioleci. Nie zmienia to jednak faktu, że ponad sto lat temu pojazdy elektryczne produkowane były w wielu krajach Europy – motywacja ówczesnych twórców odbiegała jednak zupełnie od dzisiejszej. Silnik elektryczny był bowiem w tamtym czasie jedynym „słusznym” napędem – waga opcji parowej uniemożliwiała jej powszechne wykorzystanie, zaś tak popularny przez kolejne dziesięciolecia silnik spalinowy był dopiero testowany.
Mimo rozkwitu tej części branży, jeszcze przed I wojną światową napęd elektryczny został prawie całkowicie wyparty przez opcję spalinową – głównie ze względu na moc stosowanych w tamtych czasach baterii. Co za tym idzie, wracające do łask elektryki traktowane są dziś jako swego rodzaju nowinka technologiczna.
Elektryczna rewolucja w branży motoryzacyjnej sprawiła, że rynek obfituje w najróżniejsze rodzaje tego aut. Różnice między nimi mogą być zaś kluczowe dla odpowiedniego wyboru.
Angielską nazwę przełożyć można jako „pojazd elektryczny na baterię”. Jest więc to w pełni elektryczna maszyna, napędzana akumulatorami ładowanymi z zewnętrznych źródeł zasilania. Ten rodzaj charakteryzuje się najmniejszym śladem węglowym, a tym samym uchodzi za najbardziej ekologiczną opcję.
Popularna hybryda stanowi połączenie napędu elektrycznego z silnikiem spalinowym, jednak w tym przypadku niemożliwe jest zasilanie auta z zewnętrznego źródła. Pojazd tego typu korzysta z energii, która wytwarza samoczynnie w trakcie hamowania czy zwalniania (sam silnik funkcjonuje zaś jako generator mocy).
Wersja ta działa podobnie do wspomnianej już hybrydy (HEV), jednak kluczową różnicą jest możliwość naładowania auta z tak zwanego „gniazdka” (podobnie jak w przypadku BEV). Tym samym modele PHEV stanowią komfortowe połączenie funkcjonalności elektryków i aut z silnikiem spalinowym.
Przed zmianą pojazdu na model elektryczny należy rozważyć wszelkie za i przeciw, przy czym pierwszych jest zdecydowanie więcej. Poza kwestiami dotyczącymi ochrony środowiska, a więc chociażby ilością emitowanych spalin, warto bowiem zwrócić uwagę także na bezpieczeństwo – w momencie kolizji lub wypadku ryzyko poważniejszych konsekwencji jest dużo niższe.
Nie sposób pominąć też koszty związane z eksploatacją – ceny energii elektrycznej podlegają dużo mniejszym wahaniom aniżeli te związane z paliwem. Kluczowe wydaje się również podkreślenie niewielkiej awaryjności elektryków, jak również ich nadzwyczaj cichą pracę.